Na początku chciałabym przeprosić.
Tak, obiecałam, że rozdział pojawi się w lutym (w którym na dobrą sprawę, nie napisałam nawet akapitu), później liczyłam, że przełamię pisarską niemoc w marcu i ukaże się ten długo wyczekiwany osiemnasty rozdział.
Niestety, nie potrafię w tym momencie poskładać wszystkiego do kupy i mam spisaną niewielką część, tego, co w tym rozdziale chcę zawrzeć.
Proszę tylko o jedno: cierpliwość.
Nie zapomniałam o Was, moi czytelnicy, jednak nie potrafię i nie chcę pójść na pół-środki.
Wena jest kapryśna 😞 czasem sama coś napiszę, ostatnio sam opublikowałam rozdział i to ostatni, ale kiedy będzie epilog to nie wiem... może w lipcu po obronie, wcześniej nawet nie ma bata.
OdpowiedzUsuńLiczę, że tobie dopisze wena ❤ trzymaj się.
Dziękuję za zrozumienie. Próbuję coś napisać, ale marnie mi idzie. Więc po prostu czekam na przełamanie niemocy. Oczywiście w najbliższej wolnej chwili przeczytam Twój rozdział. :)
UsuńZa niedługo postaram się nadrobić, więc szybciutko ma się pojawić coś nowego! :D Ale to tak dla żartów – nie naciskam. To od ciebie zależy, ale czekam na wenę i kolejne rozdziały! ^^
OdpowiedzUsuńPróbuję, próbuję, lecz nie mogę skleić wszystkiego w jednolitą całość. Także jeszcze trochę poczekacie :(
Usuń